czwartek, 11 czerwca 2015

Wizyta w warsztacie Lecha Wałęsy na Stoczni Gdańskiej


Stocznia Gdańska, kiedyś miejsce mocno uprzemysłowione, dzisiaj centrum kultury i sztuki.
Kocham ten zakątek Gdańska. Jest to miejsce mojej pracy i odpoczynku jednocześnie.Kilka dni temu miałam okazję wejść prywatnie do warsztatu, gdzie w latach 70-tych pracował jako elektryk Lech Wałęsa. 
Przez pewniej czas miejsce to było otwarte dla zwiedzających dzięki wystawie otwartej przez znanego trójmiejskiego artystę Grzegorza Klamana. 
"Pomieszcznie, gdzie pracował Wałęsa służyło ostatnio stoczni jako narzędziownia. Realizując projekt odtworzenia warsztatu pracy byłego lidera "Solidarności", Grzegorz Klaman postawił m.in. na środku sali wózek elektryczny, przy ścisnach umieścił stoły robotnicze z metalowymi szufladami. W Warsztacie znajdują się też stare i zniszczone fotele oraz szafka na ubrania. Na stole, na którym miał pracować Wałęsa, ustawiono m.in. oliwiarkę i różne narzędzia. - Ja to zostawiłem w większym luksusie, u mnie było czyściej - żartował były prezydent. Dodał, że chciałby wrócić do tamtych czasów, ale nie do komunizmy, tylko do młodości - zaznaczył".

Przenieśmy się zatem w drugą połowę lat 70-tych!