niedziela, 25 października 2015

O północy w Paryżu...

Kończąc swoją francuską foto-opowieść zamieszczam kilka zdjęć z naszego nocnego szlajania się uliczkami Paryża :)
To jest chyba największy urok paryskiego życia, czyli tętniące życiem knajpki w pięknie podświetlonych kamienicach. 
No i oczywiście Plac Pigalle, epicentrum sex-shopów, nocnych klubów i innych tego typu atrakcji wraz z najbardziej chyba znanym kabaretem na świecie - Moulin Rouge oraz muzeum erotyki.

I ten (nie)zapomniany wieczór, a właściwie noc, która zaczęła się od zbitej karafki wina...

Pozostało też motto na całe życie: " Brak artyzmu to też artyzm! Ale lepszy brak artyzmu niż stwardnienie rozsiane!".

Pour mes copines:  Anette, John'a et Madlen :*














]















niedziela, 18 października 2015

C'est la vie! Paryż za dnia.

Paryż ukazał nam niejedno swoje oblicze. 
Pływałyśmy Sekwaną, spacerowałyśmy uliczkami delektując się widokiem pięknych, starych kamienic oraz obserwując życie paryżan, oczywiście ze świeżą bagietką w ręku. 
Jadłyśmy najlepszą na świecie zupę cebulową, piłyśmy hektolitrami francuskie wino. 
Na deser nie mogło oczywiście zabraknąć creme brulee
Co rano wybierałyśmy się do pobliskiej boulangerie po świeże croisanty. 
Piłyśmy kawę i zajadałyśmy się makaronikami.
To był magiczny czas! A dzięki zdjęciom pozostanie w naszej pamięci na bardzo długo.