sobota, 28 czerwca 2014

Klasyczna sałatka z pomidorów z płatkami amarantusowymi

Klasyczna sałatka z pomidorów, lekko urozmaicona płatkami z nasion amarantusa, które ostatnio odkryłam. Moja Mama znalazła też z tej samej serii ostropest mielony (zdjęcia poniżej).
O znakomitych właściwościach amarantusa pisałam już nie raz, co do ostropestu, to poczytałam sobie trochę na jego temat. Okazuje się, że jest to roślina o wielu cenny właściwościach leczniczych. Stosowano go już w starożytności.
Do chwili obecnej jest to jeden w lepszych środków używanych do odtrucia organizmu, zapobiega bowiem uszkodzeniom wątroby, nie dopuszczając do łączenia się toksyn z powierzchnią jej komórek. 
Zapobiega także namnażaniu się wolnych rodników oraz posiada właściwości antykancerogenne.
Udało mi się dostać te produkty w zwykłym sklepiku osiedlowym koło domu, są z też z pewnością dostępne w sklepach ze zdrową żywnością. 
Ja "przemycam" takie zdrowotności posypując sobie warzywa na kanapkach np. pomidory, ogórki czy rzodkiewkę. Polecam taki eksperyment nie tylko osobom wege :)

Składniki:
duży pomidor
szczypiorek
płatki z nasion amarantusa - łyżka
sól
pieprz

Przygotowanie:
Pomidora myjemy, kroimy w plastry. Doprawiamy solą i pieprzem do smaku. Posypujemy pokrojonym szczypiorkiem i płatkami z nasion amarantusa .

SMACZNEGO!!!








niedziela, 22 czerwca 2014

Ogórki małosolne domowej roboty

Początek sezonu ogórkowego kojarzy mi się właśnie z ogórkami małosolnymi.
Uwielbiam je jako dodatek do obiadu lub kanapek bądź chrupać je tak po prostu :)
Ogórki kiszone na zimę robię zawsze pod koniec sezonu ogórkowego.
Wszystkie sposoby robienia zalewy są bardzo podobne, różnią się z reguły ilością soli.
Ja podaję przepis, według którego ogórki robiła moja Babcia, robi je moja Mama a teraz ja.

Składniki:
ok. 1,5 ogórków gruntowych
2 litry wody
2 czubate łyżki soli kamiennej niejodowanej
główka czosnku
garść gałęzi kopru
kawałek korzenia chrzanu
świeże liście chrzanu

Przygotowanie:
Ogórki zawsze kupuje ze sprawdzonego źródła. Muszą być świeże, twarde i niezwiędnięte.
Przed przygotowanie trzeba je bardzo dokładnie umyć. Ja przycinam końcówki, bo wtedy szybciej się kiszą. Myjemy koper. Obieramy czosnek.
Ja używam szklanego słoja, ale polecam także używanie kamiennego naczynia.
Na dno słoja kładziemy trochę kopru, kilka ząbków czosnku, kawałek chrzanu, następnie układamy ogórki, najlepiej pionowo i dosyć ściśle. Ja zazwyczaj na spód układam większe ogórki a z zwierzu mniejsze, bo się łatwiej kiszą i można je szybciej zjeść :) Między kolejnymi warstwami ogórków układamy ponownie koper,czosnek i kawałki chrzanu.
Wodę zagotowujemy w garnku ( ja używam przefiltrowanej ), dodajemy sól.  Wrzątkiem zalewamy ogórki do pełna, tak żeby wszystkie były dobrze przykryte wodą. Przykrywamy wieczkiem i zostawiamy na kilka dni. Szybkość kiszenia zależy od wielkości ogórków i temperatury otoczenia. Ja odstawiam słój w kąt.
Po ok 3 dniach ogórki nadają się już do jedzenia.
Ogórki kiszone na zimę robię bardzo podobnie, dodaję tylko więcej soli, bo 2 łyżki na litr wody.

SMACZNEGO !!!



środa, 18 czerwca 2014

Zupa krem z białych szparagów

To już chyba ostatnie szparagowe podrygi. Udało mi się kupić w warzywniaku ostatni pęczek białych szparagów. Niestety musimy czekać okrągły rok, aż te smaczne warzywa znowu zagoszczą na naszych stołach. Tęsknotę tę można jednak trochę złagodzić innymi smakowitymi skarbami. Jest już groszek, bób i fasolka szparagowa :)
Zatem żegnam moje ukochane szparagi. Do zobaczenia za rok :)
Przepis na tą zupkę jest banalnie prosty, szybki w wykonaniu a efekt......mniam mniam!
Palce lizać, że tak powiem :)

Składniki:
pęczek białych szparagów
2 marchewki
1 pietruszka
pół selera
natka pietruszki
1 ząbek czosnku
1 papryczka chilli
sól
ja użyłam 1 bulionetkę warzywną Knorr ( nie kostkę)

Przygotowanie:
Warzywa (marchewkę, pietruszkę, seler) myjemy, obieramy i kroimy w kawałki. 
Do garnka wlewamy ok 1,5 litra wody i gotujemy warzywa razem z bulionetką  ząbkiem czosnku aż trochę zmiękną ( ok 10-15 minut)
W międzyczasie myjemy szparagi, obcinamy zdrewniałe końcówki, oczyszczamy z włókien i kroimy na kawałki ( takie aby mogły się zmieścić w garnku na leżąco, wyjątkowo nie w pozycji pionowej :) .
Następnie dodajemy szparagi i gotujemy jeszcze przez ok 10 minut aż szparagi zmiękną. 
Doprawiamy solą i papryczką chilli ( ja używam suszonych i rozgniatam je w palcach).
Zestawiamy garnek z ognia i używając blendera miksujemy wszystkie składniki na gładki krem. Natkę pietruszki siekam i posypuję nią zupę na talerzu.
Ja podaję tą zupę razem z grzankami z delikatną czosnkową nutką.
Bagietkę smaruję delikatnie oliwą z wyciśniętym ząbkiem czosnku i zapiekam w piekarniku przez ok 7 minut w 200 stopniach. 

SMACZNEGO !!!



sobota, 14 czerwca 2014

Pizza z zielonymi szparagami, bakłażanem i suszonymi pomidorami

Sezon na moje ukochane szparagi jeszcze się nie skończył, więc korzystam ile się da.
Polecam gorąco pizzę domowej roboty. Ten włoski specjał lubi chyba każdy :)

Składniki:
Ciasto:
150 g mąki pszennej
80 g pszennej razowej
15 g świeżych drożdży
150 ml ciepłej wody
1 łyżeczka soli (dodałam różową himalajską)
pół łyżeczki cukru
1 łyżka oliwy z oliwek
Sos pomidorowy:
puszka pomidorów
ząbek czosnku
sól
pieprz
oregano
1 mała papryczka chilli
2 listki świeżej bazylii
Dodatki:
pęczek zielonych szparagów
pół bakłażana
ok 120 g suszonych pomidorów (użyłam pomidorów w oleju z ziołami, zawsze też wykorzystuje ten olej)
biała  mozzarella - starta na tarce

Przygotowanie:
Podgrzewamy wodę aż będzie ciepła (ale nie gorąca) i wlewamy do miseczki, dodajemy pokruszone drożdże ( dobrze jest wyjąć je szybciej z lodówki, aby miały temperaturę pokojową), dodajemy cukier i łyżkę mąki pszennej. Dobrze mieszamy aż drożdże się rozpuszczą. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy na ok 15 minut w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (drożdże muszą się spienić).
Do miski wsypujemy mąkę (ja użyłam pszenną i pszenną razową), dodajemy sól, rozczyn z drożdży oraz łyżkę oliwy. Ciasto wyrabiamy przez ok 10 minut aż będzie gładkie i elastyczne. Wyrobione ciasto formujemy w kulkę, przekładamy do miski, przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na ok 1,5 godziny do wyrośnięcia.
Po tym czasie nagrzewamy dobrze piekarnik do temperatury 250 stopni.
Blaszkę smarujemy oliwą, ciasto rozwałkowujemy i wykładamy nim blaszkę. Odstawiamy jeszcze na ok 20 minut. W tym czasie szparagi myjemy, odcinamy zdrewniałe końcówki. Wrzucamy do gotującej wody na ok 2 minuty, odcedzamy i przepłukujemy zimną wodą, łodygi przecinamy wzdłuż na połówki.
Bakłażana sparzamy gorącą wodą, kroimy w plasterki.
Pomidory, czosnek, sól, pieprz, chilli, bazylię i oregano blendujemy na gładki sos.
Na ciasto nakładamy sos pomidorowy i rozsmarowujemy.
Układamy warzywa, posypujemy startą mozzarellą. Pieczemy przez ok 12 minut.
Przed podaniem posypujemy z wierzchu ziołami włoskimi (najlepiej oregano), ja podałam z listkami świeżej bazylii. 

SMACZNEGO !!!









sobota, 7 czerwca 2014

Papryki faszerowane amarantusem i warzywami

Za oknem piękna słoneczna pogoda, niech więc na stole zagoszczą wiosenne, soczyste barwy!
Proponuję Wam wegetariańską alternatywę faszerowanej papryki. 
Zamiast mięsa mielonego i ryżu, amarantus i inne ulubione warzywa :) Zatem do dzieła!

Składniki:
4 średniej wielkości papryki czerwone
1 cukinia
ok. 120 g pieczarek
1 duża cebula
2 ząbki czosnku
ok 100 g amarantusa (wersja kaszy)
łyżka pasty z papryczek chili
sos sojowy
sól
pieprz
szczypta suszonego oregano
olej

Przygotowanie:
Paprykę myjemy, obcinamy główki i wydrążamy środki.
Amarantus przygotowujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu.
Wszystkie warzywa myjemy i kroimy w kostkę.
Na patelni smażymy kolejno: cebulę, pieczarki i cukinię aż zmiękną, wyciskamy ząbki czosnku.
Doprawiamy do smaku sosem sojowym, solą, pieprzem, oregano. 
Ja najbardziej lubię wersję ostrą, dodałam zatem łyżeczkę pasty z papryczek chili.
Do całości dodajemy przygotowany amarantus, wszystkie składniki dobrze mieszamy.
Tak przygotowanym nadzieniem faszerujemy papryki, przykrywamy główkami i pieczemy przy ok godzinę w piekarniku w temperaturze 200 stopni.

ŻYCZĘ SMACZNEGO :)




wtorek, 3 czerwca 2014

Placki wielowarzywne

Dzisiaj robiłam tzn. "czyszczenie magazynów". Raz na jakiś czas przeglądam lodówkę i oceniam co jest do szybkiego zużycia :) 
Dzisiaj uzbierałam: 3 średniej wielkości ziemniaki, 1 marchewkę i pół selera..dorzuciłam jeszcze cukinię oraz cebulę i tak oto powstały wielowarzywne placki. 
Wyglądają jak najzwyklejsze w świecie placki ziemniaczane...a tu niespodzianka! 
Wyszły naprawdę znakomite, jeszcze na wierzch do smaku łyżeczka jogurtu naturalnego i świeży koperek...palce lizać!
Pomysł na te placuszki zostanie wprowadzony do menu już na dobre :)

Składniki:
3 ziemniaki
1 marchewka
pół selera
1 cukinia
1 cebula
2 ząbki czosnku
sól
pieprz
2 jajka
3 łyżki mąki z cieciorki
3 łyżki zmielonych płatków owsianych
olej
naturalny jogurt gęsty
świeży koperek

Przygotowanie:
Wszystkie warzywa myjemy i obieramy, kroimy w kawałki. Ja użyłam elektrycznego rozdrabniacza do posiekania wszystkich warzyw na gładką masę. Ja jednak lubię jak pozostają małe kawałki warzyw,nie lubię takiej gładkiej "papki" jak dla niemowlaka. Można też zetrzeć warzywa na tarce.
Do masy dodajemy roztrzepane jajka, płatki owsiane i doprawiamy solą i pieprzem, dobrze mieszamy.
Placki lubię doprawiać standardowymi przyprawami: solą, pieprzem, cebulą i świeżym czosnkiem.
Na rozgrzany olej kładziemy porcje masy i smażymy z obu stron na złoty kolor.
Podajemy według uznania. Ja bardzo lubię placuszki z naturalnym jogurtem w wersji gęstej oraz świeżym koperkiem.

SMACZNEGO !!!