Pomimo, iż zdecydowanie jestem osobą ciepłolubną a jako zodiakalny lew preferuję słońce, to jednak lubię bardzo białą zimę.
Może nie siarczysty mróz, ale temperaturę delikatnie poniżej zera i biały puch przykrywający świat.
Jest wtedy jakaś magia w powietrzu.
A Sopot, ten tętniący życiem Sopot, zamiera na moment i to wtedy właśnie jest najbardziej urokliwy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz